piątek, 28 listopada 2014

Prologue

*Przeszłość*
Przygotowywałam się do zabiegu.
Miałam mieć przeszczep serca.
Lekarze powiedzili mi, że jakiś chłopak odda mi serce, ponieważ ten chłopak miał wypadek i
znajdował się w ciężkim stanie.
Poszłam do jego sali.
Chłopak powiedział, że nie przeżyje nawet 3 dni i chcę
oddać mi swoje serce, ponieważ jego serce za niedługo i tak by umarło.
Podziękowałam mu a na twarzy chłopaka zawitał szczery uśmiech.
Piękny uśmiech.
Następnie odbył się zabieg.
Później pamiętam jedynie, że gdy się obudziłam na szafce obok szpitalnego łóżka
leżał liścik, którego treść zapomniałam.
Był od tego chłopaka.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

,, Anioły nie istnieją''
Dużo osób z Was wypowiada te słowa gdy ktoś pyta się Was czy wierzysz w anioły.
Cóż, anioły istnieją.
Anioły chronią nas przed niebezpieczeństwem.
Wyczuwamy ich obecność ale ich nie widzimy.
One zawsze są przy nas.
Całe dnie są obok nas.

Sama się o tym przekonałam.
Wszystko zaczęło się w Wigilię,
Szłam wtedy ulicami Londynu gdy nagle przede mną pojawiła się mglista postać ze skrzydłami.
A później po paru sekundach zniknęła.
Był to mężczyzna.
Miał blond włosy i był dosyć wysoki.
Był podobny do tego chłopaka, który oddał mi swoje serce.
Myślałam, że mam jakieś zwidy.
Jednak ten sam mężczyzna pojawił się w Sylwestra.
Mglista postać z białymi skrzydłami.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jest 1 stycznia godzina 18:46
Wczoraj widziałam tą mglistą postać.
Nie wiem czemu ale mam nadzieję, że już nigdy go nie zobacze.
Chociaż trochę chcę go znowu zobaczyć i poznać kim jest ta postać.

Po wielu rozmyślaniach jestem pewna jednego.
Chcę wiedzieć i chcę ponownie go zobaczyć..